Jest nazywana „królową kryptowalut” i przez lata stała na czele założonej przez siebie firmy One Coin. Dzisiaj jednak Ruja Ignatova podejrzana jest o defraudację i wyłudzanie pieniędzy na ogromną skalę. Swoim inwestorom jest winna ponad trzy i pół miliarda euro. Co ciekawe, nagrodą za informacje o jej pobycie, jest marne 5000 euro.
OneCoin to piramida finansowa?
OneCoin założono w roku 2014 i przez trzy lata na czele organizacji stała właśnie Ruja Ignatova. Kiedy w 2017 roku prokurator federalny na Manhattanie miał solidne podstawy aby postawić zarzuty o oszustwo i pranie pieniędzy, kobieta zniknęła. Federalni przez długi czas próbowali ją odnaleźć, jednak wszelkie sposoby zawiodły. Dopiero więc pięć lat później, Ignatova została oficjalnie wciągnięta na listę najbardziej poszukiwanych osób w FBI. Co znamienne, jest jedyną kobietą w tym spisie. Nie szuka jej tylko FBI.
Poszukiwana przez Europol
Ignatova została wpisana również na listę najbardziej poszukiwanych osób w Europolu. Tu nawet wyznaczono nagrodę za doprowadzenie do ujęcia byłej właścicielki OneCoin. Wynosi ona 5 000 euro. W kontekście zaległości jakie ma ona wobec swoich wierzycieli i skali oszustwa, kwota wydaje się śmiesznie i podejrzanie niska. Czyżby jednak za poszukiwaniem kobiety kryło się coś więcej?
Kryptowaluty nie takie bezpieczne
Nie da się ukryć, że inwestowanie w kryptowaluty to operacje wysokiego ryzyka. Nim więc zainwestujesz swoje pieniądze w rynek krypto, poważnie zastanów się, czy to jest dla ciebie korzystne. Bo te pieniądze możesz równie szybko zyskać co stracić bezpowrotnie.